Słodkie bransoletki

Z racji tego, że w weekend była ponura pogoda i odechciało mi się wychodzenia z domu (a tak bardzo chciałam pójść na zdjęcia :ccc), nie miałam co robić i zaczęłam przeglądać zawartość moich licznych pudełek i pudełeczek. Natrafiłam na dużo niedokończonych zawieszek, spodów od babeczek i inne takie drobiazgi.Więc rozłożyłam swoje miejsce pracy, poszukałam wszystkich narzędzi i jak do tego usiadłam przed południem, to skończyłam wieczorem. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło xD Więc tym oto sposobem powstało kilka bransoletek i duuużo zawieszek przygotowanych na kolejne, ponieważ dawno nic nie robiłam i zapomniałam, że mam mało uchwytów do sznureczków.
A ja po raz kolejny pozdrawiam Was z łóżka, bo znowu mnie coś rozkłada :/
Miejcie dobry dzień :)

Jesienna euforia

 Witam, dzień dobry :) Znów nie miałam czasu tu zaglądać, nowa szkoła, nowe obowiązki... Ale jesienna aura zmusiła mnie do chodzenia i robienia zdjęć. A całe szczęście mieszkam w takim pięknym miejscu, że miałam dużo ciekawych widoków ^^ Niestety już od dzisiaj zaczęła psuć się pogoda, padać deszcz i nie miałam co ze sobą, więc wzięłam się za przeglądanie i obróbkę tych wszystkich zdjęć. Oprócz tego po bardzo długim czasie, wyciągnęłam z szuflady zapomnianą już modelinę i udało mi się zrobić kilka nowych maluszków.
A Wy wszyscy, którzy tak jak ja siedzą sobie sami w domku, zróbcie sobie pyszną herbatkę i miejcie dobry wieczór <3

Efekt braku czasu

Nie wiem czy macie tak jak ja, kiedy zaczyna się rok szkolny, jest dużo obowiązków, powinniście się uczyć, skupić na poważnych rzeczach, wziąć się za się za siebie, to nagle w Waszej głowie pojawia się niesamowicie ogromna kolorowa tęcza zakrywająca te wszystkie ważne rzeczy, która każe robić wszystko to, czego nie robiliście nawet jak mieliście czas. Kiedy zbliża się sprawdzian, nagle macie ogromną ochotę obejrzeć cały sezon serialu, który wcześniej uważaliście za głupi. Albo bierzecie się za robienie drobiazgów, na które nie mieliście ochoty wcześniej, ze świadomością, że będziecie pytani na następnej lekcji...
A na koniec, kiedy już zbierzecie siły na otworzenie książek, rozchorujecie się i będziecie leżeć bez energii do życia. Tak, pozdrawiam z łóżka z gorączką xD Miejcie lepszy dzień od mojego :) Zawsze lepiej jest wiedzieć, że ktoś ma gorzej xD

Back to school

Hej kochani <3

Nie chcę Was martwić, ale zostały nam ostatnie dni wakacji :c Już we wtorek będziemy musieli wcześniej wstać, ładnie się ubrać i popędzić na rozpoczęcie roku :o Dla niektórych z Was *tak jak dla mnie* może to być początek nowej szkoły i nie wiadomo czego się spodziewać... Czy jesteście już dobrze przygotowani? Ja się szykuję chyba od tygodnia, plecak, książki, przybory, zeszyty i dużo, dużo innych rzeczy. Co zrobić, żeby być w pełni gotowym na nadchodzący rok szkolny?

Posprzątaj swój pokój
Tak, od tego powinniśmy zacząć. Zrobi się więcej miejsca na potrzebne rzeczy do szkoły i będziesz wiedzieć gdzie co leży. Mi to zajęło kilka dni xD

Powieś tablicę korkową
Nic lepiej nie pomaga jak kolorowe karteczki z zapisanymi rzeczami o których warto pamiętać (takie jak ważne wydarzenie, sprawdzian, kartkówka) powieszone na tablicy korkowej. To Cię zmotywuje do działania i nie zapomnisz o niczym :)

Kup kalendarzyk
Taka wersja przenośna tablicy korkowej. Osobiście korzystałam z kalendarzyka w zeszłym roku. to było świetne rozwiązanie, bo zazwyczaj zapominałam o tym, że gdzieś w zeszycie między notatkami mam zapisaną datę nadchodzącego sprawdzianu. Albo było tyle zajęć w szkole, że z któregoś przedmiotu nie odrobiłam zadania domowego. dlatego zamiast w zeszycie, wpisywałam wszystko co trzeba w kalendarzu i wystarczyło otworzyć jedną stronę, żeby wiedzieć co muszę dzisiaj zrobić :D

Pomyśl o drugim śniadaniu
Jak jest człowiek głodny to nie myśli o nauce. Więc koniecznie musisz zjeść w domu śniadanie i zabrać je także ze sobą. Lepiej je samemu przygotować niż przepłacać w szkolnym sklepiku :D Przyda Ci się do tego fajne pudełko, takie jakie Ci się spodoba i koniecznie butelka na wodę, koktajl czy sok c: Przecież nie chcesz się odwodnić ;) 
(chyba pomyślę nad jakimś postem właśnie o drugim śniadaniu do szkoły...)